Pijany kierowca wpadł w ręce policji, wracając z firmowej imprezy. Grozi mu do dwóch lat za kratkami
W minioną środę policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego zatrzymali 37-letniego kierowcę, który wracał po pijaku z firmowej imprezy imieninowej. Mężczyzna został przebadany alkomatem, który wykazał, że w jego organizmie znajdują się prawie dwa promile alkoholu. Teraz może trafić do więzienia nawet na dwa lata.
Do zdarzenia doszło 19 stycznia około godziny 14:00 w Piotrkowie Trybunalskim. Dyżurny policyjny odebrał anonimowe zgłoszenie, że na jednym z firmowych parkingów za kierownicę samochodu osobowego marki Volkswagen Passat wsiadł nietrzeźwy mężczyzna. Na miejsce wysłano patrol piotrkowskiej policji.
Prawie dwa promile we krwi
Mundurowi zaczęli patrolować rejon, w którym mógł przebywać pijany 37-latek. Po chwili rzucił im się w oczy Volkswagen Passat z przyczepką, którego postanowili zatrzymać do kontroli. Okazało się, że za kółkiem siedzi 37-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego, od którego czuć silną woń alkoholu.
Policjanci przebadali kierowcę alkomatem, który wskazał na prawie dwa promile alkoholu we krwi. Mężczyzna przyznał się, że właśnie wraca z firmowej imprezy imieninowej, na której spożywał alkohol. Podejrzany został aresztowany i przewieziony na Komendę Miejską Policji w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie usłyszał zarzuty w swojej sprawie.
W wyniku swojego nieodpowiedzialnego zachowania 37-latek stracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto, za jazdę w stanie nietrzeźwości może otrzymać nawet dwa lata pozbawienia wolności.
Więcej newsów o nietrzeźwych kierowcach znajdziesz na infokwidzyn.pl